Gabi rośnie jak na drożdżach. Jak przywieźliśmy ją ze szpitala ważyła trochę ponad 3800 kg i mierzyła 53 cm. Teraz waży 4800 kg i mierzy ponad 62 cm - czyli ciuszki z rozmiaru nosi na 3 m-ce.
Wiadomo, że nie zawsze jest lekko. Nocne wstawanie na karmienie, czasem co dwie godziny daje się we znaki, ale wtedy staram się odespać w ciągu dnia, jak mała śpi. I nawet mi się to udaje. Mało tego, udaje mi się też napisać coś na blogu, przeczytać książkę czy poquillingować. Oczywiście to wszystko poza normalnymi zadaniami domowymi typu pranie, sprzątanie i obiadowanie :)
Nikt nie mówił, że będzie lekko, jednak ta mała, śmiejąca się do mnie istotka wszystko mi wynagradza. Po dwóch miesiącach razem nadal mam łzy w oczach, gdy widzę, jak mała coraz szerzej się uśmiecha i jak z nami gaworzy :) Z niecierpliwością czekam na moment kiedy zacznie wyciągać do nas rączki.
fot. Pinterest
Patrycjo! gratuluję córeczki, śliczne imię wybraliście. Z pewnością Gabrysia na razie nie pozwoli Ci siedzieć przy komputerze czy robić fajne karteczki, ale poczekam. Nadejdzie taki dzień, że będzie dłużej spała i zobaczysz ile czasu znajdziesz na kontakty na blogu. Serdecznie Cię ściskam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Elu, znajduję w ciągu dnia troszkę czasu by poklikać i poquillingować, elementy na kartki świąteczne już się robią, później będę je tylko naklejać na kartki.Pozdrawiam gorąco :)
Usuń